Uczniowie
naszej szkoły wiedzą, że książki nie są od zaginania rogów. Trzecioklasiści
rozmawiali nawet ostatnio o zawodach związanych z powstawaniem książki i, jak
sami stwierdzili, książka jest efektem pracy wielu osób, dlatego trzeba ją
szanować – docenia się w ten sposób wysiłek ludzi, którzy ją wykonali. Aby
zaznaczyć stronę, na której skończyło się czytać, warto zatem posłużyć się
zakładką.
Te tradycyjne
mają zwykle podłużny kształt. W świetlicy postanowiliśmy jednak zrobić zakładki
narożnikowe, których zaletą jest to, że nie wypadają z książek. Bazę tworzy się
techniką orgiami. Trzeba wykonać dosłownie kilka prostych zagięć. Dzieci bardzo
szybko je opanowały. Zabawa zaczyna się przy zdobieniu – tu ogranicza nas tylko
wyobraźnia. Wśród świetlicowych zakładek znalazły się żaby, liski, ptaki, jeże,
biedronki, ufoludki i inne cudaki-dziwaki, a nawet bohaterowie „Gwiezdnych
wojen”. To tylko niektóre prace wykonane na jednych z zajęć:
Zajęcia prowadziła Anna
Korąkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz